Wiem, że bardzo spóźniona, ale jednak jest. Dziwię się, że z tą serią dotarliśmy tak daleko. Już około sześć miesięcy. Cieszę się, że mogę Was zaprosić na ulubieńców stycznia 2015r.
ONCE UPON A TIME - Przyznam się, że w styczniu nie oglądałam żadnego filmu. Może dlatego, że ostatnio świat seriali wciągnął mnie zdecydowanie bardziej. Ten jest moim zdaniem jednym z najlepszych jakie oglądałam. Można powiedzieć, że jest wręcz bajeczny (dosłownie). Opowiada o bajkowych postaciach, na które została rzucona klątwa. Przenosi ich ona do Storybrook'e. Żyją nie pamiętając kim naprawdę są. Jedynym dla nich ratunkiem jest córka śnieżki - Emma. Naprawdę wciągający i warty uwagi. Nie bójcie się jednak - historie są tu zmienione i odchodzą trochę od sensu "prawdziwych" opowieści. Zobaczcie na własne oczy:
THE BEATELS - DRIVE MY CAR - czyli coś dla fanów starszej muzyki. Ogółem odkąd pamiętam nie za bardzo kręciła mnie muzyka Beatelsów. Teraz także nie jestem ich fanką, ale ta piosenka jest naprawdę świetna i warta uwagi. Znalazłam dla Was wersję z teledyskiem i zdecydowanie lepszą wersją audio. Także nic nie mówcie tylko słuchajcie.
TROCHĘ INACZEJ - ta sama piosenka inny teledysk. Tak tylko mogę to nazwać. Nie mam zielonego pojęcia jakkolwiek inaczej. Dla mnie jest to zdecydowanie lepsza opcja. Niektóre są tak świetnie zmontowane, że aż trudno nie zresetować i obejrzeć go od nowa. Możecie być fanami czegokolwiek - na pewno znajdziecie teledysk z Waszego ulubionego filmu. serialu, a nawet gry.
GRAND THEFT AUTO V - chyba nie ma żadnego szanującego się gracza, który nie zna tej gry. Wywołująca wiele kontrowersji. Mająca wiele przemocy i wulgaryzmów. Tak można w skrócie ją opisać. Jednak charakteryzuje ją również świetna grafika, ciekawa fabuła i utrudnienia z oderwaniem się od konsoli.
Witam Was bardzo serdecznie razem z moim dobrym humorem, z którym cieszymy się, upragnionym weekendem!
Tak więc do rzeczy. Całkiem niedawno zostałam, przez Weronikę [LINK DO JEJ BLOGA] nominowana do LBA.
Na początku powiedziałam sobie, że nie nie wezmę w tym udziału. Ale po namyśle zmieniłam zdanie. Uznałam to za całkiem ciekawe, ponieważ jest to taka możliwość kooperowania z innymi blogami. A do tego nie chciałam zawieść mojej czytelniczki.... dlatego przed Wami moi drodzy:
Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?
Z jego założeniem nie wiąże się żadna piękna historia. W momencie jego zakładania poszukiwałam po prostu: pasji, rzeczy która zburzy moją rutynę, czegoś nowego. Do tego widziałam w nim jakieś wyzwanie. Nigdy moje blogi znajdujące się na blogspocie nie przetrwały ponad dwóch miesięcy, a teraz: udało się!
Czy miałaś jakiś problem gdy zaczęłaś blogować?
Jak każdy początkujący bloger. W pewnym sensie nadal nim jestem i nadal je mam. Z amatora przeszłam na mniejszego amatora. Ironia.
Ulubiony blog to...?
A co jak powiem, że nie mam ulubionego bloga? Wtedy bym skłamała, ponieważ mam. A na szczycie ogromnej ich ilości szczytuje ten należący do Dominiki [LINK] pod nazwą Ilojleen. Jest to blog o tematyce artystycznej... dziewczyna daje rady, porady, pokazuje techniki rysowania. Ogółem blog idealny dla mnie.
Ulubiony aktor to...?
Uwielbiam filmy, seriale i podziwiam osoby, które mają talent aktorski. Naprawdę oglądając niektóre beznadziejne produkcje zaczynam naprawdę doceniać te dobre. Od niepamiętnych lat podziwiam Johnny'ego Deppa, który nawet jak grałby kobietę to zagrałby to idealnie. To jeśli chodzi o filmy. A jeśli o seriale to bardzo podoba mi się gra Josepha Morgana, który gra główną rolę w The Originals. Naprawdę jeśli zobaczylibyście go w akcji podzielalibyście moje zdanie.
Ulubiony film to...?
Tak szczerze to... nie mam ulubionego filmu. Jednak pamiętam jak w młodszych latach ubóstwiałam postać Harry'ego Pottera. Więc może on będzie dla Was satysfakcjonującą odpowiedzią.
Ulubiona piosenka to...?
No i znów jestem w kropce. Naprawdę gust muzyczny zmienia mi się bardzo, ale to bardzo często... więc podam wam piosenkę, która najbardziej podoba mi się w tej chwili, a jest nią:
Lana Del Rey - Serial Killer
Co myślisz o telefonach typu iIPhone?
Nie mam co do nich konkretnego zdania. Nie zazdroszczę osobą, które je noszą. Drogi telefon... szczerze nie wart swojej ceny, łatwo psujący się. Jednak nie mam nic do osób, które go kupią. Zwykły telefon bez żadnych och i ach!
Chciałabyś pojechać na zlot blogerów?
Byłoby bardzo ciekawie, ale raczej gdyby był taki organizowany nie pojechałabym na niego. Z jednej prostej przyczyny. Mój blog nie jest na tyle popularny, a ja nie znam praktycznie żadnej blogerki za wyjątkiem mojej koleżanki. A więc...
Ulubione zwierzę to...?
Łatwiej mi odpowiedzieć na pytanie pt: znienawidzone zwierzę to...? Odpowiedziałabym bez wahania, że to ryba (straszna historia). Jednak brzmi ono inaczej. Mam kota, ale jednak zawsze chciałam mieć dużego psa jak owczarek czy husky. Więc te obydwa mogą ze sobą konkurować.
Myślisz nieraz nad przejściem na YouTube?
Rozumiem, że przez przejście na YT miałaś na myśli równocześnie porzucenie bloga. Mam kanał na tym portalu, ale to jest coś zupełnie innego. Dla niego nie zostawię bloga. Kiedyś obiecałam sobie, że takie bardziej profesjonalne filmy robione przeze mnie pojawią się gdy skończę siedemnaście lat. Zobaczymy.
Twoje marzenie to...?
Jest ono dość banalne, ale moim marzeniem jest zostać aktorką. Jest to bardzo niestała i niepewna praca, ale zarazem ekscytująca i ciekawa. Dla mnie ta kariera wiąże się razem z wyjazdem do USA albo UK, ponieważ seriale z naszego kraju... nie dla mnie...
http://my-mistakes-my-life.blogspot.com/
http://aliceblog24.blogspot.com/
http://girl-with-dreeams.blogspot.com/
http://olek-fasolek.blogspot.com/
http://nikitaa-believe.blogspot.com/
http://www.whitepassion2.blogspot.com/
http://joanne-bloog.blogspot.com/
1. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?
2. Czy miałaś jakiś problem gdy zaczęłaś blogować?
Nawet mi nie mówcie, że jestem jedyną osobą, która boi się śmierci. Wydaje mi się, że czas momentami mija tak szybko, a ja z każdą minutą jestem bliżej niej. Nikt nie wie co wydarzy się potem... czy trafimy do czyśćca, czy może będziemy się błąkać po świecie, a może cały czas będziemy w stanie czegoś na wzór świadomego snu. Te rzeczy nie są całkiem niezłą opcją... świetną powiedziałabym. Gdybyśmy po prostu mieli jakąś świadomość. Nie chcę wyparować z powierzchni ziemi i zapomnieć o tym wszystkim. Dobra dość straszenia Was.
Nie zamierzam popadać w paranoję... jednak ostatnio tak się ze mną stało, ale cóż... zapraszam na:
SKOK ZE SPADOCHRONEM - może mało oryginalne, ale jednak jest to jedna z rzeczy, które zrobić zamierzam. Nie mam lęku wysokości. Prawdę mówiąc nawet lubię stojąc na wysokich budynkach patrzeć się w dół na oświetlone miasto. Co zdarzyło się kiedyś... ja takich widoków nie uważam za przerażające lecz... piękne. Jednak wiadome jest to, że ludzie mający przed nią obawę nie boją się jej samej. Boją się spaść.
WYJECHAĆ DO UK ALBO USA - można było to uogólnić do wyjazdu za granicę, ale... nie. Te dwa są tymi, do których zamierzam się udać. Czy zostać na stałe? Raczej nie... tęskniłabym za przyjaciółmi, rodziną i może nawet za Polską. jednak przez rok? Może mogłabym tam pomieszkać. To są już dalsze plany jednak - możliwe do spełnienia. Wyrwać się z rutyny i pozwiedzać Londyn... ach...
MIEĆ SPOKOJNĄ RODZINĘ - to jest banalne, a jednak tak ważne aby w przyszłości założyć rodzinę. TFU... w daaaalekiej przyszłości... naprawdę... dalekiej. Jednak kto nie chciałby się ustatkować i żyć szczęśliwe... otoczeni osobami, które nas kochają. Jest to jednym słowem - piękne. Choć nie da się ukryć, że na razie nie mam nawet tego w planach, jak będę starsza o jakieś piętnaście lat? Około trzydziestki?
WYDAĆ WŁASNĄ KSIĄŻKĘ - to jest bardziej marzenie. Jednak od przeczytania drugiej części "Igrzysk Śmierci" zapragnęłam je spełnić. Jestem w trakcie jej pisania, choć jej tworzenie zostało zawieszone. Może kiedy znów będę miała ochotę oraz ten nieszczęsny czas usiądę przed komputerem i dokończę moją historię.
DOSTAĆ WYMARZONĄ PRACĘ - nie wiedzieć czemu moja wymarzona praca jest jedną z tych niestałych i niepewnych jaką jest - aktorstwo. Choć liczę się z tym, że jest to tylko marzenie to jest jedno z najlepszych i najbardziej przeze mnie upragnionych... niestety tak to jest, że rzeczy, których pragniemy najbardziej są najmniej osiągalne.